wtorek, 23 stycznia 2018

[4]"Reckless Nieustraszony" Cornelia Funke| Recenzja

"Dziwne, jak perspektywa własnej śmierci przywoływała duchy przeszłości-jakby każda przeżywana chwila szeptała do ucha:może to już wszystko, co było ci dane Jakubie"
Jakubowi udało się uratować brata jednak cena jaką ponosi za ten czyn jest wysoka. Jest nią własne życie. Czarna nimfa postanawia odebrać swoje imię chłopcu. Jeśli ostatnia litera zniknie serce Jakuba przestanie bić. Czy przywrócenie życiu bratu warte jest oddaniu własnego? 


"Obietnice stawały się bezużyteczne w obliczu śmierci, która była niczym głodny wilk pośrodku puszczy." 

Dla Jakuba owszem. Właśnie tym zachowaniem wzbudził u mnie jeszcze większy zachwyt i podziw
Sama gdybym miała do wyboru własne życie lub mojego brata prawdopodobnie nie podjęłabym tak szybko decyzji. 
Kiedy masz śmierć na karku, a żyjesz w magicznym świcie to powinno być w nim lekarstwo, prawda? Ale co jeśli przemierzyło się już jego większą część i nadal nic ze znalezionych rzeczy nie pomaga. Na domiar złego pierwsze litery z imienia nimfy zanikają. 

"Ludzka skóra była bezbronna jak naskórek robaka wijącego się w słońcu." 

Ostatnią szansą jest kusza. Jakub wraz z Lisicą wyruszają na jej poszukiwania. Jednak nigdy nie jest tak łatwo. Na drodze staje im inny poszukiwacz skarbów. Czy Jakubowi oraz Lisicy uda się znaleźć prawdopodobnie ostatnią deske ratunku dla chłopaka? Czy jednak to nimfa zwycięży, a o łowcy artefaktów będą chodziły tylko legendy? 

"Wszystko układało się wręcz znakomicie. Jakby mało było tego, że ścigał się już ze śmiercią." 

Tak jak i w "Reckless kamienne ciało" akcja się stopniowo rozwija, a ostatnie strony trzymają w napięciu. Strasznie polubiłam się z Jakubem oraz Lisicą, nie mogę się doczekać kolejnej części książki. Warto wspomnieć, że w tej części dwójka przyjaciół zaczyna dostrzegać jak bardzo siebie lubią. W książce urzekły mnie również ilustracje na początku rozdziału i czasami na jego końcu. 


"Niektóre rzeczy nigdy nie powinny zostać znalezione, a jeśli już, to kolejna kryjówka powinna być lepsza od poprzedniej." 


Reckless jestem totalne zaskoczona, gdyż wzięłam ją całkiem spontanicznie z biblioteki. Strasznie się cieszę, że wypożyczyłam odrazu 2 część powieści, ponieważ nie wiem czy bym wytrzymała bez poznania dalszych losów Jakuba oraz Lisicy. Jeśli jeszcze nie czytaliście to musicie szybko nadrobić zaległości. 
★★★★★

"Ból odpływał, ale jego serce wciąż tłukło się nierówno, jakby każde uderzenie było ostatnim." 

9 komentarzy:

  1. Nie jestem fanem tego typu książek ale recenzja bardzo ciekawie napisana.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe :) nie znałam tych książek

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś miałam w rękach jednak nigdy nawet nie rozpoczełam lektury. Po twojej recenzji być może skuszę się i gdzieś odszukam tę serię. Dziś pierwszy raz odwiedziłam Twoj blog i zapowiada się całkiem ciekawie. Obserwuję i będę wpadać. Zapraszam również do mnie
    pozdrawiam

    czytankanadrobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie słyszałam o tej powieści, ale ta recenzja naprawdę zachęciła mnie, aby po nią sięgnąć.

    juliettsbookshelf.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Z Cornelią Funke miałam jedno spotkanie - mam za sobą jej "Atramentowe serce". Przyznam, że autorka miała bardzo fajny styl. Możliwe, że i "Reckless" by mi się spodobało. Być może spróbuję z tą serią, jeśli znajdę ją gdzieś w bibliotece. :)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Królowa Książek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o tych książkach, ale czuję się zachęcona. Akurat dawno nie czytałam dobrej fantastyki :) Ratowanie brata kosztem własnego życia brzmi dość strasznie, kojarzy mi się to troszkę z Katnis z "Igrzysk śmierci"

    OdpowiedzUsuń